Kiedy pierwszy raz zobaczyła u Weraph takie cudo to pomyślałam "ŁAŁ!" Zresztą wszystkie jej prace to cudeńka... To taka moja koralikowa guru...
Raz robiąc zamówienie w Kadoro rzuciły mi się w oczy koraliki Rose Petals i pomyślałam, że spróbuję wydziergać taką (albo podobną) kulę. Że mi się uda to nawet nie pomyślałam. Ale jak zaczęłam dziergać kwiatki to okazało się, że to całkiem przyjemne zajęcie! Ze zszyciem tych kwiatków nie było już tak lekko, ale dzięki szczegółowej instrukcji Weraph (www.koralikowaweraph.blogspo.com) dałam radę.
I tak oto powstała moja pierwsza (z pewnością nie ostatnia) KULA KWIATULA!!!
Zawisła na łańcuszku w kolorze mosiądzu, zyskała także "przedłużkę" z drobnych łańcuszków w tym samym kolorze.
Przepraszam za jakość zdjęć ale robiłam je "na szybko".
Przepiękna... jesteś genialna w tym co robisz!
OdpowiedzUsuń